Jak sobie radzić
z emocjami w czasie epidemii?

„Mam serdecznie dosyć tego siedzenia w domu z całą rodziną.”
„Znowu mama mnie zdenerwowała.”
„Już nigdy jemu nie zaufam, ale jestem na niego zła.”
„Jestem po prostu wściekła na tego nauczyciela.”
„Tak bardzo boję się, że ona mnie rzuci.”

Koronawirus zmienił nasze życie. Po wielu miesiącach bycia w stanie zagrożenia epidemicznego, ograniczania kontaktów ze znajomymi, napływającymi informacjami ze świata i kraju dotyczącymi kolejnych zachorowań możesz czuć lęk i niepokój.
Możesz odczuwasz frustrację, jeśli jesteś jedną z osób, które nie wiedzą jak będzie wyglądała matura czy egzamin 8-klasisty?

Każdy z nas jest inny. Każdy z nas ma prawo do odczuwania emocji i może to robić w różny sposób niż pozostali – w swój własny. Nawet jeśli dwie osoby znajdują się w takiej samej sytuacji, mogą czuć coś odmiennego…Jeśli patrzysz na bezdomnego psa możesz odczuwać współczucie, że jest taki biedny i porzucony. Ktoś inny poczuje złość, że zwierzak został pozbawiony domu. Kolejna osoba ucieszy się, bo od jakiegoś czasu myślała o adopcji i oto nadarzyła się okazja. Ten sam pies, ta sama sytuacja, jakże inne emocje. Fakty filtrujemy przez siebie, swoje doświadczenia, potrzeby, oczekiwania i w efekcie tego mogą pojawiać się u nas całkowicie inne odczucia niż u kogoś, kto przeżył coś podobnego.

Czujesz dziś strach? To w porządku – masz prawo do tego by się bać. Nie staraj się udawać, że tak nie jest. Pobądź ze swoim niepokojem. Emocje, które próbujemy ukryć, zagłuszyć czy pominąć, gromadzą się w nas. Męczymy się, zmagamy z codziennością, aż w końcu wybuchamy w najbardziej zaskakującym momencie i np. wrzeszczymy na brata czy siostrę… chociaż potem nie do końca wiemy, z jakiego powodu. To tak jak z przepełnioną torbą na zakupy. Próbowałeś kiedyś włożyć do reklamówki za dużo produktów? Nie niosło się wygodnie, prawda? Może nawet wszystko rozsypało się w nieoczekiwanym momencie? Zatem w siebie… też nie pakuj za dużo.

Co zrobić by trochę bardziej zrozumieć samego siebie i lepiej radzić z własnymi emocjami? Co zrobić, gdy nie mamy możliwości pobiegać na dworze, wyjść na spacer, przytulić się do swojego chłopaka czy dziewczyny w realu? Pewnie słyszałeś nie raz: wysypiaj się, jedz zdrowo, znajdź aktywność fizyczną, którą możesz teraz realizować w domu, poszukaj własnych strategii… Wiesz to, prawda?
Zatem tutaj pominiemy rozwinięcie tego wątku, chociaż oczywiście wszystkie wspomniane formy także polecamy.

Co może Ci pomóc?

1. Rozpoznaj swoje emocje i je nazwij. Wsłuchaj się w swoje odczucia w ciele.
Często różne emocje dają nam różne reakcje naszego ciała, które zazwyczaj szybciej reaguje. Co czujesz w okolicach brzucha, klatki piersiowej, ramion w trudnej dla siebie sytuacji? („O… czuję ściśnięty brzuch, mam płytszy oddech, trochę drżą mi ręce… chyba obawiam się wystąpić na forum klasy i powiedzieć wiersz.”) Niestety, te objawy i odczucia nie zawsze udaje powiązać się tak łatwo. Czasem długo czujemy ból głowy, drżące kolana, albo żar na policzkach – i nie mamy pojęcia, skąd to się bierze. Wszyscy w mniejszym lub większym stopniu musimy nauczyć się rozumieć samych siebie i sygnały, jakie odczuwamy w ciele.
Łączność ze swoim ciałem łatwiej trenować, gdy nie jesteśmy w silnych emocjach. Dlatego warto przez kilka dni (np. co godzinę przez jedną minutę) sprawdzać co czujesz i gdzie czujesz. Możesz te obserwacje zapisywać. Dzięki takim regularnym ćwiczeniom łatwiej będzie Ci wsłuchać się w siebie w „trudniejszych” momentach…
Zatem w jaki sposób Ty odczuwasz: gniew, złość, furię, frustrację, wściekłość, urażenie, niechęć, wrogość, smutek, ból, żal, porażkę, zranienie, przygnębienie, rozczarowanie, samotność, poczucie odrzucenie, bezradności, wstyd, upokorzenie, poczucie lekceważenia, zażenowania, strach, obawę, nieśmiałość, lęk, przerażenie, panikę, radość, wdzięczność, dumę, wzruszenie i całą gamę innych emocji?

2. Zaakceptuj to co czujesz i nie poddawaj ocenie. Nie ma złych i dobrych emocji.
Są po prostu takie, których odczuwanie sprawia nam przyjemność i te, które są mniej przyjemne. Masz do nich prawo i nie uciekniesz przed nimi. Czasem warto podziękować sobie za to, co odczuwamy, bo emocja to także komunikat. Gdy złościsz się może to oznaczać, że coś ważnego dla Ciebie zostało pominięte? Może oczekiwałaś czegoś innego? Może dowiedziałeś się właśnie teraz, co jest dla Ciebie ważne?

3. Rozpoznaj faktyczną przyczynę emocji. Zastanów się jaki fakt, konkretne zdarzenie, słowa wpłynęły na to, że to poczułeś. A dodatkowo spróbuj znaleźć, jaka wartość/potrzeba za tym stoi.
Może ważny jest dla Ciebie szacunek i odbierasz tą sytuację jako taką, która go naruszyła? Może ważna jest dla Ciebie tożsamość „super kolegi” a to w Twoim świecie oznacza, że musisz dać odpisać zadanie domowe każdemu, chociaż czujesz, że coś nie tak?
Może istotne jest dla Ciebie poważanie, wolność, godność, równowaga?
Szukaj. Znając konkretną przyczynę zobaczysz więcej i unikniesz „odreagowania” na innych.

4. Daj „upust” emocji.
Pewnie wiesz co najlepiej u Ciebie działa, a jeśli nie, to szukaj, testuj. Na niektórych działa liczenie, bieganie, rysowanie, płakanie czy mocne przytulenie się do bliskiej osoby. Inni słuchają muzyki, tupią, chodzą w kółko albo piszą wiersze… Ważne by ten sposób nie naruszał granic innych osób i był bezpieczny dla Ciebie. Pamiętaj, że czym innym jest działanie wywołane impulsem pod wpływem emocji – jak na przykład nakrzyczenie na kogoś; a czym innym przeżycie, odczucie emocji i zrozumienie, o czym Cię ona informuje.

Gdy nabierzesz wprawy, trzy pierwsze kroki nie zabiorą dużo czasu. Z czwartym bywa różnie. Zresztą nie chodzi tu o wyścigi. Emocje mają jedną wspólną cechę – z czasem mijają 🙂
I oczywiście pamiętaj też o radości, wesołości, ufności, lekkości, nadziei, serdeczności, życzliwości, czułości, spokoju… i wielu innych. Je też warto odnajdywać i przeżywać.
One też mijają 🙂

Trzymamy kciuki za Twój czas spędzony na odkrywaniu siebie!

A jeśli chcesz podzielić się tym, co czujesz pamiętaj, że możesz do nas zadzwonić lub napisać o tym, co dla Ciebie ważne.

Bałagan w głowie?
Poukładamy to!