Jak porozmawiać z rodzicami o problemach, kiedy nie chcę ich martwić?

Odbierając telefony w 116 111 oraz czytając wiadomości od Was często słyszymy i widzimy następujące pytania:

Jak powiedzieć rodzicom o swoich problemach?  Jak ich przy tym nie martwić?

Co zrobić, żeby dobrze mnie zrozumieli?  Jak to zrobić, żeby tego nie zbagatelizowali?

Jak im nie dokładać kłopotów?

Wspólne szukanie odpowiedzi na te pytania to częsty temat naszych rozmów i wiadomości, które z Wami wymieniamy. Jak zapewne Wam wiadomo prowadzimy także 800 100 100- telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczenstwa dzieci. Piszemy o tym, ponieważ odbierając ten telefon często słyszymy bardzo podobne pytania, albo nawet te same od rodziców, opiekunów czy nauczycieli, którzy się martwią czy niepokoją o dzieci, ale nie wiedzą, jak dać o tym znać i jak pomóc. Postanowiliśmy, że napiszemy ten artykuł z dwóch powodów- pierwszy to Wasza chęć znalezienia odpowiedzi na tytułowe pytanie, czyli jak rozmawiać z rodzicami o problemach jednocześnie ich nie martwiąc, a drugi to chęć pokazania Wam tych trudności z obu perspektyw- Waszej i rodziców.

Dla lepszego zobrazowania trudności zaczniemy od pokazania Wam tego, co słyszymy od Was i od rodziców:

 

Wasze głosy: Chciałabym/chciałbym porozmawiać z mamą, ale obawiam się jej reakcji. Chciałabym/chciałbym, żeby rodzice sami się domyślili, że potrzebuję pomocy. Boję się, że mój problem zostanie wyśmiany. Nie chcę dokładać rodzicom kłopotów i tak mają już ciężko. Nie chcę, żeby musieli się o mnie martwić, mają bardzo dużo pracy. Boję się, że mi nie pomogą. Boję się, że mnie nie zrozumieją. Wstydzę się im o tym powiedzieć. Boję się, że zmienią o mnie zdanie, że będą rozczarowani. Nie chcę, żeby rodzice się nade mną litowali. Nie chcę, żeby co chwila pytali mnie jak się czuję. Wiem, co moi rodzice myślą o takich problemach, na pewno mi nie pomogą. Boję się, że moje leczenie będzie zbyt kosztowne i wolę nie mówić o tym rodzicom. W naszej miejscowości nie ma psychologa, ani psychiatry, dowożenie mnie to będzie duży problem dla rodziców.

Głosy rodziców: Martwię się o nią/o niego, ale nie wiem jak jej/jemu pomóc. Boję się, że nie będzie chciał/chciała ze mną rozmawiać. Boję się, że znowu trzaśnie drzwiami i nic mi nie powie. Nie wiem, jak zadać pytanie, żeby nie okazało się być wścibskie, urażające. Chciałabym/chciałbym, żeby poszedł/poszła do psychologa, ale boję się, że się na mnie obrazi. Nie wiem, czy będzie chciał/chciała dojeżdżać do psychologa/psychiatry, bo i tak ma już pełno zada i nauki. Nie chcę, żeby moje dziecko cierpiało. Boję się swojej bezradności, że nie będę wiedział/ wiedziała co zrobić. Trudno mi się w tym odnaleźć, za moich czasów tego nie było. Nie rozumiem, skąd się to bierze np.Depresja. Najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie mojego dziecka, reszta się jakoś ułoży.

 

Wyobrażamy sobie, że wszystkie te myśli i pytania mogą budzić wiele napięcia i niepokoju. Często zdarza się, że rezygnujemy ze wsparcia bliskich osób z obawy o zmianę naszych relacji z nimi, z obawy o odrzucenie, niezrozumienie czy z obawy o te osoby i ich samopoczucie. Powstaje wtedy swojego rodzaju zaburzony obraz rzeczywistości; zarówno dla młodej osoby, która mierzy się z jakimś problemem jak też dla osoby dorosłej, rodzica, który o tym problemie nic nie wie, albo tylko się domyśla. Brak rozmowy może prowadzić do nawarstwiania się tych trudności, a co za tym idzie gorszego samopoczucia i trudniejszej i dłuższej drogi do rozwiązania danej trudności. Co zatem zrobić, żeby do tego nie dopuścić? Warto rozmawiać. A poniżej postaramy się trochę opowiedzieć jak to robić, żeby zadbać o siebie oraz o naszych bliskich jednocześnie.

 

Przede wszystkim pamiętaj, że masz prawo prosić o pomoc, z rodzic ma obowiązek Ci jej udzielić. Rodzic jako osoba dorosła ma więcej możliwości działania i jest za Ciebie odpowiedzialny.

 

Przed rozpoczęciem ważnej dla nas rozmowy pomocne może być przygotowanie się do niej. Możemy to zrobić następująco: zapisać sobie to, co chcemy rodzicowi powiedzieć, obok wypisać sobie to, czego się najbardziej obawiamy, przewidywane reakcje rodzica, dalej możemy wypisać nasze przewidywane reakcje, na reakcje rodzica, a następnie nasze potrzeby- czyli to czego potrzebujemy od tej rozmowy i od rodzica. Poniżej nasz przykład takiego przygotowania:

Sytuacja: Ania 15 lat- od dłuższego czasu na nic nie mam siły, nie mogę się skupić w szkole, nie chcę wychodzić ze znajomymi, najchętniej bym cały czas spała, albo zniknęła. Boli mnie brzuch, nie mogę jeść. Często płaczę bez powodu. Boję się, że to może być depresja, nic mnie nie cieszy. Moi rodzice są w trakcie rozwodu, mieszkam z mamą. Mama jest lekarzem i bardzo dużo pracuje, ma trudną i ciężką pracę. Nie chcę, żeby martwiła się jeszcze mną, ma gorsze problemy.

Chcę, żeby mama usłyszała/wiedziała, że: nie mam siły, źle się czuję, nie daję rady, moje słabe oceny się stąd biorą, że czasem nie chodzę do szkoły, bo nie mam siły, że nie biorę narkotyków (o to mnie podejrzewała), że potrzebuję pomocy, że się o nią martwię, że nie chcę jej dokładać problemów, że potrzebuję pomocy psychologa

Obawiam się, że: mama mnie nie zrozumie, powie, żebym wzięła się w garść, bo nie czas na takie problemy, że mama sobie z tym nie poradzi, bo i tak ma dużo na głowie, że powie, że to wina ojca, że się rozpłacze, że będzie na mnie zła, że mi nie pomoże, że nie znajdzie czasu na naszą rozmowę, że nie będzie miała kiedy poszukać dla mnie psychologa, że się będzie tego wstydziła, że zabierze mi telefon, że będzie dla mnie przez chwilę milsza i znajdzie trochę czasu, a później wszystko będzie jak zawsze

Moje reakcje: nic nie powiem, zmienię temat, złagodzę to tak, żeby nie martwić mamy, rozpłaczę się, będę krzyczała na mamę, ucieknę, nie dam rady i wyjdę, nie powiem, czego potrzebuję.

 

Możemy także wypisać sobie plusy i minusy powiedzenia i nie powiedzenia rodzicowi o naszym problemie.

 

Takie szczegółowe rozpisanie sobie ważnych elementów rozmowy pomaga obniżyć związany z nią stres i napięcie. Jeśli to będzie pomocne, możecie zabrać ze sobą notatki i zerkać do nich w trakcie rozmowy. Niektórym osobom pomaga napisanie rodzicowi listu i pozostawienie go do przeczytania. W liście do rodzica także możemy opisać nasze myśli i obawy oraz potrzeby. Pomyśleliśmy także o tym, że być może pomocna byłaby rozmowa z rodzicami o tym jak rozmawiać o trudnych sprawach w rodzinie i ustalenie wspólnie takich “zasad dobrej rozmowy”.

Ważne, abyście wiedzieli, że zmartwienie rodzica jest często przejawem troski i miłości i jest to zupełnie naturalne. Pamiętajcie, że nie jesteście odpowiedzialni za rodziców, ani za to jak się poczują. Prosząc o pomoc dbacie o siebie i swoje samopoczucie, to bardzo ważne. Wielu rodziców marzy o tym, aby dziecko mówiło im o wszystkich trudnościach, jednak nie każdy stwarza ku temu dobre warunki. W sytuacji, kiedy nie macie gotowości na rozmowę z rodzicem bądź zupełnie nie widzicie takiej możliwości pamiętajcie, że jesteśmy. Możecie dzwonić pod 116 111 i pisać do nas wiadomości, możemy razem z Wami przygotować się do rozmowy z rodzicem lub poszukać innych możliwości. Możecie także szukać pomocy u innych osób dorosłych- np. nauczycieli, psychologa, pedagoga. Ważne, aby nie pozostawać samemu ze swoimi trudnościami.

Bałagan w głowie?
Poukładamy to!